Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bambi
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 16:15, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja byłam ostatnio w Bałtyckiej na "Rigoletto". Pierwszy akt średni, w drugim się rozkręciło, ale zakończenie "nie chwyciło mnie za serce". Za to jakie głosy... strasznie zazdroszczę tym aktorom takich umiejętności i oczywiście talentu!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Sob 11:48, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj byłam na balecie "Kurt Weill" Krzysztofa Pastora. Ogólnie mówiąc spektakl bardzo mi się podobał. Wprawdzie niektóre części były przydługie, ale potem następowała zmiana i znowu oglądało się to z zapartych tchem. Tancerze byli po prostu genialni, wszyscy bez wyjątku. Zarówno solówki, duety jak i sceny zbiorowe wyglądały prześlicznie. Bardzo podobały mi się kostiumy Macieja Zienia (o których przed premierą bardzo dużo mówiono...). Sukienki były zwiewne, miały żywe kolory.. no śliczne Panowie też wyglądali bardzo dobrze.
W spektaklu (tak jak podawano w opisie) nie skupiano się za bardzo na wątkach biograficznych kompozytora, chodziło raczej o przedstawienie jego muzyki. I faktycznie, dość trudno było wyłapać motywy z życia Weilla. W z jednej z recenzji przeczytałam, że obecność Małgorzaty Walewskiej na scenie odwraca uwagę od baletu. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Mimo, że zarówno pani Walewska, jak i inni śpiewacy śpiewali naprawdę pięknie, to jednak balet przyciągał wzrok i zachwycał widza. Partie śpiewane były tylko swego rodzaju dopełnieniem całości.
Podsumowując: jak już mówiłam, spektakl bardzo mi się podobał i naprawdę polecam!
http://www.youtube.com/watch?v=-Ugy0rdLCBQ&feature=related
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zoś
KMTM
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sopot
|
Wysłany: Nie 13:34, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wczoraj byłam na premierze Halki w Operze Bałtyckiej....(rząd za mną siedział pan Korwin Opera podobała mi się ale bez szaleństw....po raz kolejny przekonałam się że teatr muzyczny jest moją ulubioną formą "teatru"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mateuo
KMTM
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 2853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ustka/Słupsk
|
Wysłany: Czw 15:25, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
"Makbet" w Operze Bałtyckiej 17.10.11r.
Obsada wg strony Opery:
Makbet: Leszek Skrla
Lady Makbet: Katarzyna Hołysz
Banko: Daniel Borowski
Makduf: Paweł Skałuba
Malkolm: Aleksander Kunach
Dama Lady Makbet: Karolina Sikora
Zbir / Lekarz: Piotr Nowacki
Wyjazd szkolny do Opery, poprzedzony lodowatym i wietrznym spacerem w Sopocie, pysznym obiadkiem i cudownymi lizakami w Gdańsku.
Na sam początek samo wrażenie teatru. Jest przepiękny w środku. Nowoczesny, ale bardzo elegancki. Podobało mi się to. Bileterki raczej miłe (oprócz jednej). Spadek parteru mały, ale widziałem wszystko (całkiem z boku, 15 rząd). Fotele bardzo wygodne. Akustyka raczej słaba. A napisy były za wysoko i świeciły zbyt jasno, przez co czasem skupiały na sobie większą uwagę niż to, co działo się na scenie.
Niestety, nawet nie mam ochoty się rozpisywać na temat samego przedstawienia, bo po prostu bardzo mi się nie podobało. Próby uwspółcześnienia, takie jak nagrywanie jakichś wydarzeń kamerą, a później oglądanie ich przez Makbeta na telewizorze, "V" Solidarności, czy kostiumy (Makbet miał strój wojskowego, ale bardziej wyglądał jak leśniczy) okazały się porażką. Dekoracje były jakieś takie blaszane i nie mam pojęcia co znaczyły. Orkiestra grała równo i czysto, mówiąc krótko - bardzo dobrze, brawa! Przed operą powiedziałem znajomym, że jeśli spektakl będzie nudny, to liczę na to, że artyści będą pięknie śpiewać. I tutaj bardzo się zawiodłem. Chór jakiś taki nijaki, soliści wg mnie kompletna klapa. Nie znam się na śpiewie klasycznym, ale jednak trochę go w życiu słyszałem. Mężczyźni byli bardzo tacy sobie. I pod względem wokalnym i aktorskim. Jestem za to pod ogromnym wrażeniem Lady Makbet. Jej śpiew przyprawiał o ciarki, a aktorstwo pomimo, że dość papierowe, jak to podobno zazwyczaj jest w operze, to wyróżniało się na tle reszty.
Podsumowując, naprawdę nie polecam "Makbeta" nikomu. Największe wrażenie (oprócz Lady Makbet) zrobiło na mnie, to że artyści nauczyli się takiej ilości tekstu w języku włoskim. A to chyba niedobrze po wyjściu z teatru...?
Ostatnio zmieniony przez Mateuo dnia Czw 15:26, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pią 10:46, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, raczej niedobrze Dzięki za to sprawozdanie! Znowu to unowocześnianie Mistrza Willa na siłę... uch. Teraz zastanowię się parę razy, zanim zdecyduję się wydać na to pieniążki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Goldi
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kieźlinowo ;))
|
Wysłany: Sob 12:28, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
"Romeo i Julia" w Operze Bałtyckiej - balet Isadory Weiss
Niestety widziałam dobrze tylko drugi akt, dlatego pierwszy opiszę baaaardzo ogólnie.
Jak sama nazwa mówi jest to następna adaptacja sceniczna "Romea i Julii". Oczywiście historia musiała zostać trochę zmieniona, no bo jakże to? Byłoby nudno... Więc Julia jest Arabką a Romeo wojskowym, który przyleciał tam z innymi chłoptasiami na front.
Muzyka bardzo mi się podoba. Jest na prawdę śliczna no i odpowiednia klimatycznie (właśnie taka trochę arabska). W spektaklu nie ma żadnej scenografii. Zamiast niej z tyłu na całej ścianie jest ekran z komputerowymi animacjami (niektóre dają na prawdę fajny efekt). Największe wrażenie zrobiły na mnie dwie sceny w drugim akcie. Pierwsza jest prawie na samym początku: na scenie pojawiają się tancerze w czarnych płaszczach i na ekranie widnieją jakby ich cienie. Scena zrobiła na mnie potężne wrażenie... jest taka mroczna Jest jeszcze druga scena kiedy to Romeo i chyba niania (? xD) wybiegają za kurtynę i wracają. Śmiesznie to brzmi, wiem, ale nie da się tego opisać - trzeba to po prostu zobaczyć. Efekt jest tylko wtedy kiedy tancerze zgrają się idealnie z animacją na ekranie. Trochę przydługa jest ta scena i już za którymś razem chyba Romeo się zmachał, bo nie nadążył za animacją
Jeżeli chodzi o sam taniec (bo jest to w końcu balet ^^) to choreografia jest bardzo efektowna a w szczególności podobają mi się solówki Julii, która robi niesamowite rzeczy ze swoim ciałem oraz sceny grupowe. W sumie nie jest to czysty klasyczny balet. Powiedziałabym, że jest to balet pomieszany z tańcem współczesnym (chociaż granica między jednym a drugim niestety coraz bardziej się zaciera ). Chciałabym napisać coś o scenie balowej ale niestety będzie ciężko... Chcę o niej napisać bo scena wydaje się być bardzo widowiskowa, no ale cóż... Z mojej perspektywy wygląda bardzo fajowo
Według mnie zwalili wszystkie sceny śmierci. Najbardziej komiczna jest śmierć Romea, który podcina sobie żyły xD w sumie czemu nie?
Ogólnie jeżeli ktoś lubi patrzeć na piękny taniec to polecam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|