Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 23:01, 11 Gru 2008 Temat postu: Teatr Lalek |
|
|
Lubicie chodzić na "lalkowe" sztuki?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Czw 23:04, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo. W dzieciństwie wprost uwielbiałam, kiedy rodzice zabierali mnie do olsztyńskiego teatru lalek, potem jak chodziliśmy ze szkołą to też bardzo chętnie. Właściwie nie wiem, czemu przestałam tam chodzić dla własnej przyjemności, to niezwykle przyjemne miejsce, a spektakle zawsze miały "to coś." Albo to działała magia w oczach dziecka... trochę jak ze starymi filmami Disneya. Najpierw kocha się je za magię, potem za wspomnienia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Czw 23:11, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Oj taaak.. Ja też kiedyś bardzo często chodziłam do naszego teatru. Pamiętam, że zawsze jak szłam z mamą do biblioteki, w gablocie wisiały plakaty i zawsze patrzyłam, co grają. ("Koziołek Matołek" to chyba od zawsze był Chyba nawet ciągle jest...). Ostatnio byłam na "Ani z Zielonego Wzgórza" z tego co pamiętam, jakoś w 5 klasie. Wprawdzie to nie do końca lalkowy, no ale.. Teraz w styczniu idziemy ze szkołą, więc sobie przypomnę to miejsce
Jeszcze zawsze uwielbiałam rzeżby, które stoją przed Olsztyńskim Teatrem Lalek. No po prostu cudowne są! Takie magiczne. Oj.. zatęskniło mi się, do tego miejsca.
Tylko trochę przykro czytać na e-teatrze, jak się to wszystko powoli rozsypuje..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Findurka
KMTM
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:08, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
"Złamane paznokcie. Rzecz o Marlenie Dietrich".
Teatr Wiczy, występuje Anna Skubik.
Ogólnie rzecz biorąc, sztuka o byciu cieniem własnej legendy, lesbijskiej miłości i ostatnich chwilach Marleny Dietrich.
To monodram, ale czuje się, że na scenie są dwie osoby: Ona i Madame. Ona jest nikim. Jest szmatą, jak mówi Madame. Nie potrafi śpiewać, nie potrafi nawet mówić tak, jak by sobie tego tamta życzyła. I jest Madame, Marlena Dietrich, stara, zgorzkniała, złośliwa, apodyktyczna, próbująca udowodnić, że jest jeszcze czegoś warta, chociaż wie, jak jest naprawdę. A jest lalką, ikoną, zdjęciami w męskich portfelach, którym starzejąca się Madame nie dorównuje.
Jest też miłość. Madame kocha uczuciem nieco szorstkim, jak skóra na starzejących się dłoniach, które ukrywa pod jedwabnymi rękawiczkami. Ona z kolei kocha Madame z pewną dozą czci, uczniowskiego szacunku, ale nie pozwala się do końca zdominować. To trudny stosunek. Najlepiej mówi o tym Ona, już po śmierci Marleny (przepraszam za ewentualną niedokładność):
Cytat: | "Wyobraziłam sobie spotkanie. I wyobraziłam sobie, że (ona) uczy mnie, jak być godnym bycia. (...) Na końcu wyobraziłam sobie kobietę. I mam nadzieję, że ktoś kiedyś wyobrazi sobie nas. Razem."
|
Ania Skubik zbudowała piękną relację między sobą a... sobą. Jest niesamowitą lalkarką i aktorką. . Jej Marlena była żywa. Umierała.
Trailer
O Ani Skubik na eTeatrze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|