Publiczność

Mateuo

A mnie sie tylko raz trafiła kiepska widownia - na Footloose... siedzieli, siedzieli, klaskali równo - wolę jak każdy klaszcze w swoim tempie, a równo jak jest muzyka do ukłonów...

Na Fame, Siostruniach i Chicago wszyscy stali Smile

Kuncyfuna

Jestem w szoku Shocked

Nie wiem co się stało gdyńskiej publiczności.. Zdziwiłam się już po pierwszej piosence, jak ludzie zaczęli klaskać (zdąrzyłam się już przyzwyczaić, że zawsze my z dziewczynami inicjowałyśmy klaskanie). Malo tego. Klaskali nawet w środku piosenek, np podczas pojawienia sie laserów, albo przy jakiś świetnych etiudkach Gastona i Lefou. Albo Szafy Razz

Do tego potem zaczęli piszczeć po niektórych piosenkach. Nareszcie czułam się tak fajnie w teatrze, bo nie byłam osamotniona i mogłam sobie spokojnie popiszczeć nie przejmując się, że ktoś pomyśli, że jestem psychiczna Razz

Ze wstawaniem było gorzej. Przez ok 2-3 minuty stałam sama (a i tak wstałam późno, dopiero jak wyszła Belle i Bestia), no ale potem się podnieśli. Chociaż i tak potem trochę entuzjazm im opadł i później piszczałam już sama (ale jak donośnie Very Happy

Prosto z przeponki Razz

). Mimo tego ciągle jestem w szoku i mam nadzieję, że trwała zmiana, a nie tylko premierowa..

czarownica

Kuncyfuna

Klaskanie między piosenkami może wypada, ale nie sądzę, żeby ludzie piszczeli gdyby im się nie podobało. A że premiera, to zdaję sobie sprawę, ale mam nadzieję, że może będzie choć trochę lepiej..

Enid

A mi tam nie przeszkadza to że ludzie uznają mnie za psychiczną.
Bardziej denerwują mnie ludzie którzy kiedy im się nie podoba spektakl cały czas cmokają, ostentacyjnie ziewają i "pufają". Rzadko się zdarza, ale jeżeli już, to jest nie do wytrzymania, wrrr.

Kuncyfuna

W tej chwili mi też nie przeszkadza. Jeszcze pare miesięcy temu, w życiu bym nie stała choćby w trzy osoby. Teraz mogę stać sama i jestem z tego dumna Razz

Z resztą.. jak mi się podoba, to czemu mam nie stać?

Mateuo

ja nie lubię klaskania między piosenkami... bo to spektakl, a nie koncert. ale nie że mi przeszkadza jak ktoś ma ochotę Smile

Kuncyfuna

Ale nie tylko na koncercie się klaszcze. Z resztą też nikt nie mówi tu o klaskaniu po każdej piosence (często ciężko odróznić koniec jednej od początku następnej). Klaszcze się po poszczególnychy scenach. A najlepiej klaskać spontanicznie. Czyli tak jak ludzie fajnie klaskali wczoraj u mnie na Bestii. Jak coś się podobało (prężeni Gastona, śpiew Szafy, lasery, czy cokolwiek innego), to poprostu klaskali i to było fajne.

Kuncyfuna