Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Śro 14:30, 26 Mar 2008 Temat postu: Publiczność |
|
|
... Czyli to, co zazwyczaj budzi w nas najwięcej kontrowersji, nie obrażając nikogo Uprzedzam, że będę narzekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Śro 16:40, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
To ja uprzedzam, że też będę narzekać.
Jak dla mnie gdyńska publiczność to mała masakra :/
Są strasznie niemrawi, nie chce im się klaskać. Bardzo rzadko zdarza się fajna widownia. No i np nie rozumiem czegoś takiego, że przez cały spetakl ludzie klaszczą i to całkiem nieźle, a na oklaskach nie raczą podnieść swoich tyłków :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goldi
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kieźlinowo ;))
|
Wysłany: Śro 18:13, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
To ja nie będę lepsza i też troszkę ponarzekam xD
Popieram koleżanką z góry. Wkurza mnie to, że bardzo fajnie reagują podczas spektaklu a potem, gdy jestem już pewna, że wszyscy się podniosą, patrze dookoła siebie i pustka xD Najlepszym przykładem jest footloose... Wszyscy śmieją się, klaszczą a na oklaskach stałam tylko ja z dziewczynami xD Na innych to zazwyczaj już pod koniec wstawają, bo myślą, że już koniec i do wyjścia idą ale mniejsza o to xD Wtedy nikt kompletnie nikt prócz nas nie wstał... Heh... Biedni artyści... Ale z jednej strony fajnie, bo dzięki temu jesteśmy już kojarzone i artyście ślą niezapomniane uśmieszki w naszą stronę
Nioch Nioch xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Śro 18:25, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
O właśnie! Kolejna kwestia!
Nienawidzę czegoś takiego, jak ludzie w środku oklasków (albo na początku) już biegną do wyjścia. Jak dla mnie to już nawet nie jest brak kultury, tylko poprostu chamstwo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goldi
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kieźlinowo ;))
|
Wysłany: Czw 18:03, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No... Albo na "Draculi" ... Siedziałam między takim dziadkiem a taką młodą prą a ściślej koło chłopaka. W momentach w których nic śmiesznego nie było parskał śmiechem... xD Pojawia się ręka w tym kółeczku- brecht, pojawia się Wieco- brecht, śpiewa błazen o śmierci- brecht, no dosłownie na wszystko! :/// Masakra jakaś ... :///
A z tym wychodzeniem to naprawdę... Kultury w przedszkolu nie uczą? xDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Draco Maleficium
Moderator (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 4374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Anatewki
|
Wysłany: Pią 10:40, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie, ja nie wiem, z czego to wynika. Czy z nieśmiałości? A może z niewiedzy? Pewnie wiele osób jest danego wieczoru po raz pierwszy na musicalu i nie wie na przykład, że między piosenkami zazwyczaj się klaszcze... Okej, to mogłabym wybaczyc (aczkolwiek na początku głupio się czułam, kiedy na Franku sama zaczynałam klaskac i owacje robiłyśmy parę razy tylko my plus parę innych osób na całą, pękającą w szwach widownię - ale już się powoli przywzyczajam do tego, niektórzy chyba przychodzą tam pospac sobie wygodnie, uch). Nie ma obowiązku owacji na stojąco, nigdzie nie jest to napisane, jeśli się nie podobało, w porządku. Ale nie wierzę, żeby z całej wypchanej sali tylko czterem (albo dwóm, tak też bywało) osobom dany spektakl przypadł do gustu na tyle, żeby okaskiwały aktorów na stojąco. Ja sama nigdy jeszcze nie siedziałam na oklaskach na musicalu - zawsze znalazło się coś, co przypadło mi do gustu, chociażby dla ulubionych aktorów warto się podnieśc i dac znac, że doceniamy ich wysiłek. I coś w tym jest - w Romie stoją niemal wszyscy, w Rozrywce na Jekyllu też, że już nie wspomnę o krajach poza Polską, gdzie stała cała widownia od razu, przez całe oklaski. A w Gdyni...? Niestety, tutaj publicznośc zyskała sobie sławę wyjątkowo trudnej.
Nie chcę nikogo obrażac, ale wydaje mi się to snobizmem. Tyle.
Że już nie wspomnę o wycieczkach szkolnych (ech, żenada...) i tych, którzy na oklaskach biegną po kurtki, bo dla mnie to jest skandaliczne. No i sytuacje, że ktoś tuż przy moim uchu głośno komentuje akcję na scenie, a raz widziałam wręcz, jak jakiś facet przede mną... bawił się komórką. Miałam szczerą ochotę zabrac mu ją i przywalic nią w łeb, za przeproszeniem. Należy sobie zadac pytanie: po co przychodzimy do teatru?
Ale to tylko jałowe gadanie i wiem, że nic nie zmienię - pozostaje nam tylko w dalszym ciągu stac mimo wszystko i klaskac, i dobrze się bawic, pokazac nasz zachwyt i pozwolic się porwac akcji na scenie. Mimo tego, że pół widowni śpi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pią 13:24, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio na Rencie znowu oczywiście wszyscy zaczęli wychodzić jeszcze zanim aktorzy zeszli ze sceny :/
Co do owacji na stojąco, no to jestem w stanie zrozumieć (jak się bardzo postaram ), brak klaskania między utworami też (niektórzy uważają, że to psuje klimat itd.), ale wychodzenia podczas ukłonów nie jestem w stanie zrozumieć. Dla mnie to jest zwyczajne chamstwo. Jak się komuś spieszy, to niech wyjdzie po pierwszym akcie, albo najlepiej w ogóle nie przyhcodzi do teatru. Zresztą sama wiem po sobie, że jak ktoś się bardzo postara, to da się być na całych oklaskach i nie czekać w szatni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarownica
KMTM
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 12:10, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wychodzenia z widowni zanim artyści opuszczą scenę też nienawidzę. Grr. Co do owacji na stojąco - praktykuję jeśli mi się podobało. Jeśli nie, to klaszczę siedząc (rzadko się zdarza, ale jednak). Oklaski między utworami - to też zależy. Niekiedy wykonanie kompletnie mi nie leży. Więc nie klaszczę. Gdy wbija mnie w fotel - nie żałuję oklasków. Wszystko jest względne.
A co do biegania do szatni - heh, gdyby ktoś trafił ze mną na jakiś spektakl w Gdyni, to łatwo mnie rozpoznać Zazwyczaj wychodzę z widowni jako jedna z ostatnich osób, wcześniej dreptając sobie po bocznych kawałkach sceny przy kulisach, zaglądając kolejny raz do kanału albo któryś raz z kolei ogladając sprzęt dźwiękowy tudzież testując rozmaite miejsca widowni pod kątem widoczności Wszystko przy współudziale mojego ukochanego Efekt jest taki, że gdy wreszcie idziemy do szatni, to prawie nikogo już nie ma, a często połowa świateł w foyer jest wygaszona Może jestem dziwna, ale uwielbiam tam być. Obojętnie, gdzie jestem, po co przyszłam i do kogo. Lubię tam być. Nawet jeśli jest to część mało artystyczna
Ostatnio zmieniony przez czarownica dnia Śro 12:13, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Śro 14:58, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio Cię widziałyśmy na Rencie, jak sobie zaglądałaś do kanału My z reguły szybko uciekamy do szatni, bo lecimy na tyły..
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarownica
KMTM
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 15:32, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To trzeba było przynajmniej podejść się przywitać, a nie tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|