Spektakle o wcześniejszych godzinach

KyngHerodey

Cóż.Jakby nie bylo,byla mowa,że raz na jakiś czas.

Kuncyfuna

Dlatego teraz mogliby powtórzyć to, co było rok temu. Gdyby w styczniu zrobili chociaż jeden spektakl, i byłby to jedyny i ostatni w tym sezonie, to i tak byłabym przeszczęśliwa. I chyba nie tylko ja...

Mateuo

A może drogi Dendron powie nam, czy jest szansa na takie spektakle czy raczej nie ma co się łudzić? Smile

Karina

Pozwolę sobie odświeżyć temat po baaardzo długiej przerwie Wink

Rozmyślajac o dzisiejszej festiwalowej Lalce pomyślałam sobie, czy nie byłoby dobrze aby w Lalkowych setach choć jeden spektakl był grany wcześniej (niekoniecznie na godz. 15- wystarczyłaby np. 17). Zdaję sobie sprawę, że Teatr ma różnego rodzaju obowiązki (SWA, Junior) dlatego nie oczekuję, że nagle cały set bedzie przesuwany na wczesniejszą godzinę, ale np. spektakl sobotni lub niedzielny mógłby się tak odbywać. Lalka jest spektaklem dosć długim, więc gdy zaczyna się o 19:00 to siłą rzeczy kończy się o 22:30- jest to sytuacja trudna przede wszystkim dla osób które przyjechały z daleka i zaraz po spektaklu wracają do domu. Myślę zreszta, ze osoby mieszkajace w Trójmieście i okolicach również by na tym skorzystały Smile

Nie wiem czy moje marudzenie odniesie jakikolwoiek skutek, ale jeśli nie to przynajmniej podzieliłam sie z Wami moimi przemyśleniami Wink

philo

Karino, wydaje mi się, że już od pewnego czasu niedzielne spektakle regularnie rozpoczynają się o 17. Nawet druga premiera Lalki była o tej godzinie (dzięki czemu zdążyłam przed wyjazdem z Gdyni spędzić uroczy wieczór w niemniej uroczym towarzystwie, a Enid całkiem spokojnie zdążyła na drugi akt. Wink

). Wygląda na to, że pozostanie to tradycją i jeżeli Lalka będzie grana w niedzielę, to o tej właśnie godzinie. Tak jest zaplanowane również w repertuarze na maj. Sprawdź! Smile

Przypuszczam że na więcej nie ma co liczyć z prostego powodu - niedziela jest jedynym dniem, kiedy nie odbywają się poranne próby i zajęcia w SWA.

Karina

philo

Mnie, ze względu na odległość, nie robi to wielkiej różnicy. Weekendowy maraton bez urlopu udało mi się zaliczyć tylko raz, bo spektakl niedzielny (PiB) był grany o 11. Nawet 15 nie ratowałaby już sprawy. Ale sądzę że dla mieszkających bliżej regularne spektakle niedzielne o 17 to duża pozytywna zmiana. Ja (w sensie 'mieszkająca dalej') zresztą też na tym korzystam, jak już napisałam - chociażby dlatego, że po spektaklu mam jeszcze szansę na spotkanie z osobami, które widuję tyleż chętnie, co rzadko. I jeszcze potem mam szansę nie zaspać na poranny pociąg. A w świetle całkiem niedawnych dyskusji, kiedy to nawet sporadycznie zdarzające się wcześniejsze spektakle pozostawały w sferze marzeń, to już zmiana prawie granicząca z cudem. Smile

Nie sądzę też, żeby można było liczyć na przesunięcie spektaklu niedzielnego na jeszcze wcześniejszą porę. Bądźmy realistami - mimo wszystko większość publiczności stanowią miejscowi, dla których 15 nie jest godziną atrakcyjną. Dla mnie również 17, powiedzmy 16.30 to najwcześniejsza pora, o jakiej skłonna byłabym się wybrać do teatru w Krakowie.