Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
samhain
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:08, 13 Kwi 2009 PRZENIESIONY Pon 15:19, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sat, zobaczyłabyś JCS w wykonaniu Kru i pewnie byś się nawróciła "I don't know..." akurat lubię chyba najmniej z całego musicalu.
"The Last Supper" uważam za genialną konfrontację, poza tym oczywiście uwielbiam "Gethsemane" (sprawdzian, czy kandydat na Jesusa nadaje się do roli ), "The Temple", "Damned For All Time"...
a że akurat JCS i Evita... cóż, jakoś mi pasują musicale Webbera z librettem Rice'a.
Jeżeli chodzi o koty - zgadzam się - tylko z wizją.
Ostatnio zmieniony przez samhain dnia Pon 15:09, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Enid
KMTM
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 15:16, 13 Kwi 2009 PRZENIESIONY Pon 15:19, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A ja w ogóle średnio lubię Webbera W Upiorze mam kilka swoich ukochanych fragmencików; jakieś pojedyncze linijki, małe fragmenty instrumentalne- ale generalnie mnie nie porywa. A JSC ani trochę nie lubię i chyba nigdy się nie przemogę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuncyfuna
Admin (KMTM)
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 6841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z prowincji.
|
Wysłany: Pon 15:23, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
JCS też do mnie nie przemawia.. Ani sama historia, ani muzyka (poza wymienionymi wyżej trzema utworami). W Upiorze uwielbiam słynne "ta da da da daaaam" (ten motyw Webberkowi wyszedł, oj tak).. Resztę utworów lubię, ale tak samo jak lubię masę innych utworów z musicali. Evity wpradzie nie znam zbyt dobrze, ale słyszałam kilka razy calość i jakoś nie mam ochoty jeszcze bardziej się w to zanurzać. Jeśli chodzi o inne Webberowe musicale to miałam okazję przesłuchać jakieś pojedyncze utwory, ale nic mnie nie wciągnęlo na tyle, żeby jakoś lepiej się z tym zapoznać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
samhain
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:47, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem daleka od bycia fanką Webbera jako takiego (co chyba dało się zauważyć ).
Natomias JCS będę bronić. Oczywiście gusta są różne i nie twierdzę, że wszystkim JCS musi się podobać... Akurat mam skłonność do szeroko pojętych "rockowych" musicali jako takich.
Jeżeli chodzi o samą historię, dla mnie to jeden z większych plusów JCS. Przede wszystkim podoba mi się niejednoznaczność (hm.. nie wiem, czy to dobre słowo) tego spektaklu. Dla mnie ten musical bardziej stawia pytania, niż daje odpowiedzi. Poza tym samą postać Judasza uważam za interesującą. Ale także spojrzenie na Heroda, Piłata, czy wreszcie samego Jesusa jest, bądź co bądź, dość "świeże".
Także muzycznie JCS mi odpowiada, nie tylko wspomniana już "rockowość", ale także głosowe zróżnicowanie (przykładowo sceny Kajfasza i Anasza).
I do tego te wszystkie konfrontacje (Judasz-Jesus, ale także Jesus-Piłat) słuchane i oglądane, mnie przynajmniej, nie pozostawiają obojętną...
Dla mnie, to jest bardzo "emocjonalny" spektakl...
Ostatnio zmieniony przez samhain dnia Pon 15:48, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|